środa, 20 sierpnia 2014

Pamietaj o tym zeby pamietac.

Ja to mowie ze najlepszym sie zdarza. Wiecie o czym mowie. Chodzi o te dni kiedy jestes w pasiece 200 km od bazy i uswiadamiasz sobie ze zapomniales siatki. Ale bol co? Dzien dopiero sie rozpoczol a ty juz chcialbys go konczyc. Pogoda jest piekna ale z doswiadczenia wiesz ze pszczoly bywaja zlosliwe na tym rzepaku. Zapasowa siatka. Zawsze jest jedna extra w samochodzie ale dzisiaj jestes Fordem a nie Mitsu. Teraz pozostaje rozejrzec sie dookola w poszukiwaniu doslownie czegokolwiek co ta siatke by zastapilo. Reklamowka? Jak najbardziej tylko pytanie ile wytrzymasz w tej temperaturze ze slabym dostepem powietrza...

  Wytrzymac trzeba, za niezdarnosc sie placi. Wedlug nie pisanej zasady nawet jak zapomnisz siatki (badz kombinezonu) to i tak trzeba robic, za to Ci placa. Ta druga osoba zawsze powie ,,zaczekaj w samochodzie, ja to zrobie" ale wiesz ze tak nie wypada, twoj charakter ci nie pozwala i kto by tam chcial czekac.
Efekty sa rozne, uzadlen jest wiele a nasza milosc do pszczol jest jeszcze wieksza. Zdaza sie najlepszym, przez lata widzialem jak ludzie zapominali siatek i uzywali przeroznych sposobow aby sie zabezpieczyc przed pszczolami. Tak naprawde siatka to nic, gorzej jak zapomnisz calego kombinezonu. Wtedy jest problem. Trudno uszyc kominezon z tasmy i kawalkow foli a robota sie sama nie zrobi
Zycze wszystkim pszczelarzom aby pamietali o swoich siatkach...

                                                                  Ja, Kanada 2014


i o swoich kombinezonach
 
                                         
                                                   Mad Mike, Nowa Zelandia 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz